
Outlander czyli wczorajsza nowoczesność
9 stycznia, 2021 12:23 pmDzisiaj przedstawiamy test Mitsubishi Outlandera w wersji hybrydowej ładowanej z gniazdka (czyli w skrócie PHEV). Warto wspomnieć, że taka wersja japońskiego SUVa jest dostępna na rynku od 2014 roku i był on wtedy nielicznym pojazdem oferowanym z tego typu napędem. Przez 7 lat rynek „trochę” się zmienił, konkurencja się zwiększyła, a Outlander nadal jest, choć nie taki sam jak w momencie premiery.

Ewolucja zamiast rewolucji
Od 2014 roku Outlander przeszedł 2 liftingi polegające nie tylko na zmianach wyglądu (te zdecydowanie wyszły mu na korzyść) ale również zmianach technologicznych. Obecnie Outlander PHEV oferowany jest z silnikiem benzynowym o pojemności 2,4 l. Wcześniej był oferowany z jednostką o pojemności 2 litrów i ta zmiana wymusiła usunięcie tego modelu z oferty Mitsubishi na pewien czas. Chodziło o zwiększoną akcyzę, która nie obejmowała aut hybrydowych. Po zmianach przepisów i obniżeniu akcyzy Outlander ponownie pojawił się w cennikach polskiego importera.
Wersja 2013 (źródło: wikipedia) Wersja 2015 (źródło: wikipedia) Wersja 2020
Mitsubishi dziś i kiedyś
Mitsubishi konsekwentnie realizuje strategię długiego utrzymywania swoich modeli na rynku z kilkoma liftingami:
– Outlander ma już 8 lat
– ASX jest na rynku od 2010 roku
– L200 w podobnej formie znamy mniej więcej od 15 lat
– Space Star to konstrukcja sprzed 8 lat
– Eclipse Cross jest najnowszy w ofercie, co widać po dynamicznym wyglądzie z wieloma przetłoczeniami nadwozia.
I to by było na tyle jeżeli chodzi o ofertę modelową Mitsubishi na polskim rynku. Chciałoby się zapytać gdzie Colt, gdzie Lancer (Evolution), gdzie Pajero czy chociażby Carisma. Byłbym zapomniał o Galancie (VR4) czy 3000GT.
Lancer Evolution czyli legenda rajdowych tras (źródło: wikipedia) 3000gt już w połowie lat 90tych osiągał 250km/h (źródło: wikipedia) Eclipse występował w serii gier NFS (źródło: wikipedia)
Back to the reality
Stylistyka zewnętrzna Outlandera jest mieszanką obłych kształtów z nowoczesnym frontem. Nie wygląda to źle, a na pewno jest zdecydowanie lepiej niż wersje z początku produkcji. Outlander z zewnątrz nie wygląda na auto, które ma niemal 470 cm długości. Wnętrze może pomieścić nawet 7 osób, ale nie w wersji hybrydowej – tu możemy podróżować maksymalnie w piątkę (akumulatory i dodatkowe silniki elektryczne trzeba gdzieś upchnąć). Z czego jeszcze musimy zrezygnować chcąc cieszyć się napędem hybrydowym?
– prędkość maksymalna to 170 km/h (o 20 km/h mniej niż wersja z napędem konwencjonalnym)
– bak ma tylko 43 litry pojemności (o 17 l mniej)
– bagażnik jest mniejszy, ale nieznacznie
Akumulatory i dodatkowe silniki spowodowały wzrost masy własnej o 380 kg do 1890 kg. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 10,5 sekundy co jest wynikiem lepszym od standardowej wersji Outlandera o prawie 3 sekundy. Spod świateł raczej nie mamy szans z rywalami z klasy. Testowany niedawno przez nas Peugeot 3008 Hybrid4 rozpędzał się do setki w blisko 6 sekund więc możemy tu mówić o przepaści technologicznej.
2 klapki wlewu: lewa do paliwa; prawa do prądu Legalnie dalej nie pojedziemy
Wnętrze nie zaskakuje
Przejdźmy do wnętrza pojazdu, gdzie nie będziemy zaskoczeni. Materiały wykończeniowe są dość dobre, ale biorąc pod uwagę cenę auta to można spodziewać się czegoś więcej. Na plus zasługują dekory na drzwiach i konsoli centralnej oraz pikowana skóra na fotelach. Deska rozdzielcza ma już swoje lata i jest dość archaiczna. Z jednej strony to dobrze, bo nie musimy szukać większości funkcji w menu interaktywnego systemu inforozrywki. Z drugiej strony aż bolą oczy od oglądania zaślepek przycisków niczym w autach z lat 90 tych. Miejsca jest dużo zarówno z przodu jak i z tyłu. Fotele mają dość spory zakres regulacji. Zza kierownicy mamy dobry przegląd sytuacji dookoła auta w czym spora zasługa dużych lusterek oraz systemu kamer 360 stopni. Tylna kanapa oferuje regulowany kąt oparcia oraz jest przesuwana, schowków jest pod dostatkiem. Dość mocno zaskoczyły mnie uchwyty na napoje w … bagażniku. Mitsubishi przygotowało je dla pasażerów 3 rzędu, których w wersji PHEV zaprosić do wnętrza nie możemy.
Pikowana skóra zdecydowanie na plus Dobrze, że najważniejsze funkcje są poza systemem inforozrywki Wolant skrzyni biegów w wyróżniającym kolorze Zaślepka guzika i bardzo zróżnicowane przyciski nie wyglądają dobrze Uchwyty na napoje w bagażniku zostały
Ładowanie z gniazdka jest konieczne do uzyskania pełnego zasięgu
Auto na bateriach jest w stanie przejechać około 45 kilometrów. Możemy podróżować w kilku trybach jazdy: wyłącznie elektrycznym, oszczędzającym baterie, sportowym, offroadowym lub ładującym baterie. Przy kierownicy znajdziemy łopatki, ale nie służą do zmiany biegów. Łopatkami zmieniamy tryby odzyskiwania energii więc możemy hamować autem rękoma – z takim rozwiązaniem jeszcze się nie spotkałem. Domyślnym trybem jest tryb elektryczny. Jeśli tylko poziom naładowania baterii na to pozwala i nie zmuszamy auta do wykorzystania maksymalnych osiągów podróżujemy na prądzie. Jeśli zmusimy auto do ostrzejszej pracy dołącza się jednostka spalinowa która pomaga przy rozpędzaniu pojazdu. Silnik spalinowy jest w stanie doładować baterie do około 85%. Aby mieć do dyspozycji w pełni naładowane akumulatory konieczne jest doładowanie z gniazdka. Za klapką „wlewu” mamy możliwość podłączenia ładowarki do zwykłego gniazdka sieciowego lub szybkich ładowarek miejskich.
Prawa klapka wlewu skrywa 2 złącza ładowania Obok łopatki kierownicy zaślepka od stacyjki Panel centralny umożliwia zmiany trybów jazdy
SUV (Samochód Uni-Versalny)
A jak jeździ hybrydowy Outlander? Dostojnie. Nie jest za szybki, zawieszenie jest sztywne, ale komfortowe. Układ kierowniczy optymalny. Prowadzenie w żaden sposób nas nie zaskoczyło – jest to uniwersalny samochód: zarówno do miasta jak i do lasu. Pomimo napędu na 4 koła nie zalecamy wjeżdżać zbyt głęboko w teren.
I na pola I na łąki I do miasta
Czy warto?
Długo zastanawiałem się jak podsumować japońskiego SUVa spod znaku trzech diamentów. Z jednej strony mam przed oczami cennik z dość pokaźną sumą i wiele przestarzałych rozwiązań. Z drugiej jednak strony to sprawdzona konstrukcja, która jest najlepiej sprzedającym się pojazdem typu SUV ładowanym z gniazdka na świecie. Mitsubishi daje 8 lat gwarancji na baterie więc jeżeli poszukujemy auta, którym chcemy pojeździć (i oszczędzać) przez dłuższy czas to należy wziąć go pod uwagę.
Artykuł powstał przy współpracy z 4kolkaszczecia.pl
Tagi: Hybrydowy Outlander, Mistsubishi Outlander PHEV, Mitsubishi Outlander, Outlander PHEV, Outlander PHEV test, Outlander test
Kategorie: Testujemy samochód